środa, 25 maja 2016

Praca na Drodze wbrew wszystkiemu

Jest konieczne w tym momencie zrozumieć co Czwarta Droga oznacza. Są cztery sposoby pracy nad sobą. My podążamy Czwartą Drogą, która jest najtrudniejszą drogą ze wszystkich, ponieważ musi być praktykowana w życiu.* Droga Fakira - tzn. Pierwsza Droga, Droga Mnicha - tzn. Druga Droga, Droga Jogina - tzn. Trzecia Droga, nie są naszymi drogami. (...)

Teraz chciałbym powiedzieć, że niektórzy z Was nie rozumieją idei Czwartej drogi - np. wydaje wam się, że należy spodziewać się, że niektóre warunki, które istniały w jednym czasie, muszą  albo będą istnieć zawsze. To jest błąd. Czwarta droga musi zawsze być związana ze zmiennymi okolicznościami w życiu i nigdy one nie mogą pozostać stałe lub nawykowe. Nagle może być konieczne zmienić cały zewnętrzny schemat rzeczy. (...) Nie mamy pojęcia jak rzeczy będą wyglądały w przyszłości. Ale rozumiemy, że praca musi być kontynuowana. I to znaczy, że ludzie muszą być zdolni do dostosowania się do kompletnie innych zewnętrznych warunków i nadal pozostaje w nich sens i czucie pracy.

Na Czwartej Drodze pierwsze główne osiągnięcie to stać się człowiekiem nr 4 - tzn. człowiekiem zrównoważonym ze wszystkich stron. Jeśli ktoś z was ukształtował się z przeszłych skojarzeń i konfrontujesz się z całkowicie nowym stanem spraw i stajesz się negatywny, stajesz się bezużyteczny dla mnie tak długo jak Czwartą Drogą się zajmuję. Musisz się nauczyć, że każda zmiana w życiu zewnętrznym jest dobra dla ciebie, jakąkolwiek formę by nie przybrała i wszyscy z was muszą być przygotowani do kontynuowania pracy w jej zmiennych zewnętrznie przejawach i we wszystkich momentach utrzymywać czyste wewnętrznie nastawienie do niej. (...)

Czwarta Droga musi być najbardziej elastyczna ze wszystkich, ale wymaga najbardziej elastycznego wewnętrznego zrozumienia i dopóki osoba nie może być elastyczna i nie może utrzymywać czucia w pracy, dopóty jest ona raczej trudnym przedmiotem tej linii pracy. Każda zmiana okoliczności dostarcza bardzo użytecznej zmiany dla każdego by czegoś się nauczyć. Gdy mam wystarczającą liczbę osób wokół mnie którym mogę ufać, w sensie ich bycia zdolnymi do radzenia sobie w każdej sytuacji w życiu, będę czuł, że jestem zdolny do rozszerzania pracy w tej drodze, którą chciałbym w końcu rozszerzyć. I tutaj chciałbym przypomnieć wam znaczenie "mechaniczności" w pracy. Jeśli nie umiecie powiązać jednej strony albo drugiej w życiu, to musi to stać się waszym celem. Nie ma pojedynczej strony życia, w której człowiek nie powinien być zorientowany lub zdolny do utrzymywania powiązania z tą stroną. 

Czwarta Droga nie jest romantyczna (...) jest raczej bezwzględna i jak tylko coś jest skończone, to znaczy nie daje dłużej realnej wartości, jest porzucana.

Raz zapytałem G.: "Dlaczego nie zbudujesz tego solidniej?" (budowaliśmy teatr). Odpowiedział: "To jest tylko czasowe. W bardzo krótkim czasie wszystko będzie inne. Każdy będzie inny. Nic nie może być zbudowane na stałe w tym momencie". (...) Wiele razy G. nie miał pracy "zewnętrznie" - to znaczy, żadnego miejsca, żadnego zamieszkania. Wszystko wydawało się rozpływać z zewnętrznego zmysłowego punktu widzenia aby zniknąć (...). Kłopot w tym, że rzeczy stają się mechaniczne i jest potrzebne otrzymać wstrząs, aby rzeczy przestały być dalej mechaniczne. Ale praca jest kontynuowana w ten sam sposób  i mówi tym samym głosem i daje tę samą siłę dla tych którzy ją uznają i praktykują.

Muszę dodać, że centrum magnetyczne tej mowy leży w znaczeniu tego co jest nazywane Czwartą Drogą. Nie jesteśmy Fakirami wyciągającymi ramiona rok po roku; nie jesteśmy Mnichami żyjącymi w klasztorach; nie jesteśmy Joginami oddalonymi od szkoły czy siedzącymi i medytującymi w jaskiniach w Himalajach. Należymy do Czwartej Drogi, która dokładnie leży w życiu. Tak więc musimy pracować wewnątrz życia, otoczonymi przez wszystkie nieszczęścia w życiu, i ostatecznie życie staje się naszym nauczycielem - to znaczy musimy uczyć się nieidentyfikowania wśród wydarzeń życiowych; musimy uczyć się pamiętania siebie podczas trosk; i musimy zauważać i oddzielać siebie od negatywnych emocji wśród wszystkich ran i oparzeń w codziennym życiu. I dla tego powodu jest powiedziane, że człowiek, który podąża Czwartą drogą musi stać się człowiekiem nr 4 - to znaczy człowiekiem, który rozwinął swoje centra. To oznacza człowieka, który może być wszystkimi rzeczami dla wszystkich ludzi, i znaczy człowieka, który rozwinął wszystkie strony siebie tak, że potrafi rozsądnie spotkać się z każdą sytuacją, z każdą klasą, z każdym rodzajem osoby, z każdym rodzajem punktu widzenia, z każdą teorią, z każdą praktyczną, teoretyczną lub filozoficzną rzeczą aż do pewnego punktu. Z pewnego punktu widzenia jest to człowiek światowy. (...) Zapytajcie siebie, w której stronie życia jesteście bardzo nierozwinięci i mam tu po prostu na myśli zwykłe życie zewnętrzne. Bylibyście w stanie nagle przejąć dowodzenie nad armią? Bylibyście w stanie prowadzić hotel? Bylibyście w stanie rozmawiać skutecznie z premierem? Bylibyście w stanie grać, żeglować albo dać ważny taniec i zachować ciszę, i wiedzieć co robić? Bylibyście w stanie dobrze zrecenzować książkę? Bylibyście w stanie utrzymać się w konwersacji wśród zwyczajnie wykształconych ludzi? Mimo iż wszystko to nie jest jakieś ważne i nie trzeba brać tego dosłownie, każdy powinien mieć pojęcie kim jest człowiek nr 4.(...)

Czwarta Droga leży w życiu i ludzie muszą być wystarczająco silni by utrzymać ją w swojej woli i rozumieniu, ponieważ nie ma ona świątyń ani klasztorów, czy rytuałów, są tylko zasady. Tak więc proszę zrozumieć, że jeżeli zewnętrzne warunki Czwartej Drogi ciągle się zmieniają,  musicie zawsze starać się utrzymywać równowagę i zaakceptować nowe warunki (...)


* Trzeba jednak przypomnieć, że samo rozpoczęcie Czwartej Drogi jest najłatwiejsze, bo nie trzeba iść na pustynię, do klasztoru, poddawać się fizycznym torturom itd., bo rozpoczyna się ona w naszym naturalnym środowisku. Ale ze względu na mechaniczną naturę tego środowiska, jest bardzo trudno utrzymać się na Czwartej Drodze przez dłuższy okres.