piątek, 20 września 2019

Karma-joga

Karma-joga jest nauką działania wraz z nieidentyfikowaniem się. To zdanie musi być zapamiętane przez wszystkich. Nie wolno go zamieniać w "naukę działania bez identyfikowania się". Istotą Karma-jogi jest spotykanie się z nieprzyjemnymi rzeczami na równi z rzeczami przyjemnymi. To znaczy, w praktykowaniu Karma-jogi nie zawsze staramy się unikać nieprzyjemnych sytuacji, rzeczy, jak to zwykle robią ludzie. Życie ma się spotkać z nieidentyfikacją. Kiedy jest to możliwe, życie staje się naszym nauczycielem; w żadnym innym sensie nie może stać się nauczycielem, bo życie odbierane samodzielnie jest bez znaczenia, ale odebrane jako ćwiczenie staje się nauczycielem. (...) Nic nie może zmienić bycia tak bardzo, jak ta praktyka - mianowicie, aby wziąć nieprzyjemne rzeczy w życiu jako ćwiczenie. I cokolwiek, co działa na bycie, jednocześnie zwiększa nasze siły. Odbieranie życia z nieidentyfikowaniem się nie oznacza pustego działania; oznacza działanie w oparciu o rzeczywistą podstawę, cel i zrozumienie idei i znaczenia Pracy.

Niemożliwe jest zrozumienie życia w kategoriach jego samego. Branie go samego wywołuje olbrzymie zamieszanie. Coś musi być dopasowane w ciągu całego życia, system idei, takich jak Praca, aby nadać mu znaczenie. Karma-joga nadaje życiu sens. (...) Wszystkie idee Pracy są niezbędne, by zmienić życie w sens dla siebie samego.



Może warto zauważyć w tym miejscu, że z punktu widzenia prawa 3 sił życie dla Pracy może stanowić drugą siłę (pasywną) lub trzecią (neutralizującą). Praca jest zawsze siłą aktywną, życie może przynosić różnego rodzaju przeszkody, stanowiąc siłę hamującą. Wówczas potrzebne jest odnalezienie siły neutralizującej, aby zrealizować dowolne działanie. Ta siła może płynąć z Pracy lub Życia. Dokładniej chodzi tu o wiedzę lub pomysł. Przykładowo medytacja podczas której wyobrażamy sobie wykonywanie jakichś zadań będzie stanowić siłę neutralizującą ze źródła Pracy, ponieważ dotyczy skupienia świadomości. Innym przykładem może być świadome, wewnętrzne postanowienie zrobienia czegoś, podjęcie świadomej decyzji i nastawienie na wykonanie celu wbrew przeciwnościom losu czy wbrew lenistwu i niechęci własnej maszyny. Źródło tej siły nie leży w Życiu, ponieważ cel nie musi być zupełnie racjonalny (w sensie maksymalizacji zysku). Co więcej, użyte środki czy aktywa (w tym czas, miejsce czy ryzyko) nie muszą być także w pełni racjonalne - liczy się tylko wykonanie. Czucie walki ze swoją mechanicznością stanowi tu trzecią siłę. Jeszcze innym przykładem jest wykorzystanie wiedzy o prawie oktaw.
Z kolei ze strony Życia trzecia siła może przejawiać się różnorodnie. Może być to poszukiwanie metod zwiększających własną efektywność. Jeśli znajdziemy sposób na ułatwienie sobie pracy, to dane zadanie wykonamy mniejszym nakładem kosztów, stąd owa "neutralizacja". Inny przykład to poszukiwanie motywacji, choćby przyznając sobie nagrody. Można w końcu połączyć te przykłady. Załóżmy, że mamy zadanie sprzątać mieszkanie i czujemy przed tym opór. Zwykłe szukanie motywacji polegałoby na tym, że w nagrodę za wykonanie zadania poczytamy fajną książkę. Jednak zamiast sprzątać mieszkanie, a potem czytać książkę, możemy jednocześnie sprzątać i słuchać audiobooka (jeśli jest taka wersja). Ma tu miejsce jednocześnie zwiększanie efektywności (bo możemy sprzątać dłużej albo wolniej) i zwiększenie motywacji jednocześnie.

Jeżeli jednak ćwiczymy karma-jogę, to siłę neutralizującą musimy czerpać tylko/głównie z Pracy. Karma-joga wymaga bowiem wewnętrznego nastawienia na spotykanie się z nieprzyjemnościami życia.

sobota, 15 czerwca 2019

Podział Centrum Emocjonalnego na stronę negatywną i... nie-negatywną

Zanim zacznę tłumaczyć dalsze fragmenty Nicolla, muszę wtrącić uwagę na temat tej części. Nicoll stwierdza, że Centrum Emocjonalne nie dzieli się na stronę pozytywną i negatywną, jak w przypadku Centrum Intelektualnego, a jedynie nabywa w ciągu życia część negatywną, natomiast sama w sobie ta część nie jest naturalna. Trudno mi się zgodzić z takim twierdzeniem. Bo dlaczego miałaby istnieć taka asymetria między centrami? Skoro Centrum Intelektualne naturalnie się dzieli na pozytywne i negatywne, to dlaczego miałoby tak nie być w przypadku Centra Emocjonalnego? Oczywiście Nicoll podąża tutaj za ideą Gurdżijewa i Uspienskiego, którzy poświęcają dużo uwagi negatywnym emocjom, z którymi należy walczyć. Rzeczywiście, negatywne emocje są zawsze, bez wyjątku złe dla rozwoju człowieka i należy dążyć do ich eliminacji, tak jak to opisują Gurdżijew i Uspienski. Ale nie można twierdzić, że skoro z negatywnymi emocjami należy się zmagać, to są one nienaturalne dla człowieka, ale nabyte przez niego. Sam Gurdżijew powiedział, że Czwarta Droga jest drogą walki z naturą, Bogiem. Rzecz jasna należy to odpowiednio rozumieć. Jesteśmy naturalnie maszynami i niczym więcej. Natura czy Bóg, który nas stworzył, nie chce niczego więcej od nas, nie chce byśmy osiągnęli świadomość i własną wolę. Dla natury dobrze jest, jeśli pozytywne i negatywne emocje mieszają się ze sobą albo wymieniają nawzajem, bo wtedy jest pewność, że nie rozwiniemy się, że będziemy stać w miejscu, a dokładniej będziemy kręcić się w kółko (prawo siedmiu, prawo oktaw) - ponieważ służymy jedynie jako pokarm dla natury, która karmi się naszą energią. Dlatego mamy ją tracić, aby natura mogła ją zyskać. Na skutek prawa siedmiu negatywne emocje sprowadzają nas do punktu wyjścia, zabierają energię do działania, odwracają uwagę od rzeczy istotnych i celu, jaki sobie wyznaczyliśmy.

Z punktu widzenia prawa 3 sił, emocje pozytywne wyrównują się z negatywnymi, tak że nie osiągamy nic świadomie. Dzieje się to w czasie, najpierw są często emocje pozytywne (zapał do pracy, silna motywacja), które potem zamieniają się w negatywne (znudzenie, niechęć, robienie rzeczy na siłę), tak że nie kończymy swoich planów albo te plany wiecznie przesuwają się w przyszłość. Zauważmy, że właśnie po to jest czas, którego upływ jesteśmy w stanie zrozumieć. Ścisłe wyznaczanie terminów jest dlatego istotne, bo to jest test - testujemy nasze wyniki i poziom rozwoju. Aby nasz plan powiódł się nieprzypadkowo, potrzebna jest trzecia siła, która negatywne emocje osłabi. Trzeba znaleźć w sobie tę trzecią siłę i Czwarta Droga służy do tego.

Ideę Nicolla można jednak wziąć w obronę. Centrum Ruchowe także nie posiada strony pozytywnej ani negatywnej. Oczywiście występują pewne negatywne przejawy tego centrum, jak np. dziwne nawyki, typu obgryzanie paznokci, gryzienie długopisu itp., ale wątpliwe, żeby podłożem było samo to centrum, a raczej zastępuje inne centra, np. emocjonalne w przypadku nudy lub stresu, albo instynktowe w przypadku głodu.
Być może rozwiązaniem tej asymetrii między centrami byłoby założenie, że Centrum Ruchowe nie dzieli się na pozytywne i negatywne, Intelektualne dzieli się, a Emocjonalne jest pomiędzy nimi - człowiek bardzo łatwo wpada w negatywny stan, jego centrum emocjonalne jest skłonne do tego, jednak można te emocje zredukować lub wyeliminować.

Trzeba w tym miejscu jeszcze zwrócić uwagę na dodatkowy aspekt, który komplikuje tę analizę. Mianowicie dużą rolę w doznawaniu negatywnych emocji pełni wychowanie. Jeśli człowiek od dziecka był wychowywany w duchu karania, to w przyszłości prawdopodobnie będzie także sam się karał. Prawidłowe wychowanie zwiększa szanse, że człowiek w dorosłości będzie kontrolował emocje. W tym sensie nabywamy negatywną stronę emocji.

Natomiast w przypadku Centrum Intelektualnego nie da się i nie powinno się eliminować negatywnych myśli, które są potrzebne do porównywania rzeczy ze sobą. Np. gdybym nie potrafił krytycznie myśleć, to nie dokonałbym tej krytyki Nicolla i przyjmowałbym wszystko co pisze za prawdę. W mojej krytyce nie ma jednak nuty emocji - to czysto intelektualna analiza.

Nicoll sporo poświęca czasu na opis wpływu negatywnych emocji na człowieka. Ze względu na powyższą krytykę, a także dość oczywiste zdania, pominę spore fragmenty. Natomiast zwrócę uwagę, że Autor daje poniższą grafikę reprezentującą podział Centrum Emocjonalnego:


I jak pisze:

To reprezentuje Centrum po tym, gdy nabyło negatywną część w kontakcie z życiem. Nie proponuję na tym etapie mówić więcej na temat różnych części negatywnego aspektu Centrum Emocjonalnego, z wyjątkiem tego, że punktem wyjścia dla twojego osobistego myślenia na ten temat jest to, że wszystko w części negatywnej działa w niewłaściwy sposób, jakby na odwrót.

Jak widać podany schemat nie zawiera części pozytywnej. Skoro negatywna część jest nabyta, to znaczy, że gdyby jej nie było, nie byłoby podziału na część pozytywną i negatywną. Na tym obrazku można dopisać istotnie "Część pozytywna", ale będzie to skutek po prostu tego, że powstała część negatywna. Dobro nie istnieje bez zła. Negatywna część będzie konstytuować część pozytywną.

Jest jeszcze jedna perspektywa i wyłumaczenie. Pozytywne emocje kojarzą się z przyjemnością. Są jednak emocje subtelniejsze od krótkotrwałych przyjemności, jak np. satysfakcja albo miłość do swoich najbliższych czy patriotyzm. Nie można ich nazwać przyjemnościami. Ktoś powie, no dobrze, ale przecież są to nadal pozytywne emocje i mogą stanowić przeciwieństwo tych negatywnych. Tak to prawda, ale możemy szukać dalej. Weźmy np. współczucie - czy to jest negatywne czy pozytywne uczucie? W końcu mój ulubiony przykład - tzw. cierpienie świadome, intencjonalne. Powstaje ono ze świadomego wyboru, własnej woli, w danym celu. Przykładem tego cierpienia może być poświecenie siebie lub swoich najbliższych dla wyższych idei. Chrystus poświęcił własne życie dla zbawienia ludzkości. Cierpienie świadome na pewno nie jest przyjemne, ale nie jest negatywne. Czy można nazwać je pozytywną emocją? Nasz język nie odpowiada tutaj charakterowi tej emocji. Stąd prędzej byśmy nazwali górną część centrum nie-negatywną, co nie będzie tożsame z emocjami pozytywnymi w potocznym sensie.

W kontekście tematu, przytoczę na koniec ostatni fragment:

Dodam jedną lub dwie rzeczy o negatywnych emocjach. Są bardzo silne. Mogą zainfekować każdego. To jeden z powodów, dla których są one tak powszechne i dlaczego ludzie lubią być negatywni, bo wtedy mogą tak łatwo skrzywdzić każdego. Pamiętasz, że w pracy jest bardzo trudne powiedzenie - mianowicie, że zawsze jest to twoja wina, jeśli jesteś negatywny. Trudno to sobie uświadomić. Zawsze wydaje się, że to wina drugiej osoby. Przypomnę wam również, że szczególną cechą negatywnych emocji jest to, że rozwijają się dalej samoistnie, zawsze tworząc świeże negatywne emocje, długo po usunięciu przyczyny. Biorą też tyle energii i marnują ją bezużytecznie, że ludzie często chorują.

niedziela, 24 lutego 2019

Emocje mówią "tak", umysł mówi "nie". Lub na odwrót

Jest kilka bardzo interesujących rzeczy, które można powiedzieć na temat podziału Centrum Intelektualnego na pozytywne i negatywne w odniesieniu do innych centrów, takich jak Centrum Emocjonalne. Na przykład, człowiek może mieć negatywne myślenie i pozytywne emocje lub wolę wobec czegoś. Albo przeciwnie, może mieć pozytywne myślenie i negatywne emocje lub wolę. Aby to zilustrować, warto zastanowić się nad przykładem podanym w Ewangelii:

 "Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: „Dziecko, idź i pracuj dzisiaj w winnicy”. Ten odpowiedział: „Idę, panie!”, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: „Nie chcę”. Później jednak opamiętał się i poszedł. Który z tych dwóch spełnił wolę ojca?"
(Mt XXI XXVIII-XXXI)

Osoba, która zbyt mechanicznie potwierdza poprzez Centrum Intelektualne, powie "tak", ale to należy do jej myśli, a nie do jej woli. Podstawą woli jest Centrum Emocjonalne. Mówi więc "tak" swoim myśleniem, ale w końcu "nie" swoim Centrum Emocjonalnym. Albo człowiek ma negatywne myślenie i pozytywne emocje. Mówi "nie" swoim umysłem, ale jego uczucie mówi później "tak". Przypowieść lub psychologiczna definicja może być różnie rozumiana. Niemniej oznacza to, że człowiek nie jest jednym - i ma dwie różne strony, które niekoniecznie się zgadzają.

Inną rzeczą, którą można powiedzieć, jest to, że jeśli człowiek nie ma Centrum Magnetycznego (które aprobuje istnienie dwóch rodzajów wpływów w wirze życia, czyli A i B), może zacząć tylko od negatywnej strony myślenia, gdy tylko spotka pracę tego rodzaju i tak spędzać cały swój czas w obalaniu. (...) Nasz aparat intelektualny w swojej formie, podzielony na pozytywny i negatywny, może dać dowolny wynik w zależności od tego, czy jedna czy druga strona jest włączona do działania. Może udowodnić lub obalić cokolwiek. To wartościowanie - Centrum Emocjonalne - ma decydujące znaczenie. Rozpatrywane jako czysta maszyna, obie strony Centrum Intelektualnego są wzajemnie destrukcyjne. Dlatego mówi się, że trzeci czynnik jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania centrum.

piątek, 15 lutego 2019

Podział Centrum Intelektualnego na stronę pozytywną i negatywną

Zaczniemy teraz badać negatywne podziały centrów i ich znaczenie. Aby to zrobić, porozmawiamy dziś o Centrum Intelektualnym, które dzieli się naturalnie na stronę pozytywną i negatywną, a jednocześnie podyskutujemy trochę o tym, czym jest myślenie i co oznacza Praca, jeśli chodzi o uporządkowanie Centrum Intelektualnego we właściwym porządku.

Co jest funkcją negatywnej części Intelektualnego Centrum? W przybliżeniu jego funkcją jest myślenie "na nie", negowanie. Zadaniem pozytywnej części Centrum Intelektualnego jest myślenie "na tak", potwierdzanie. W ten sposób całe centrum może być reprezentowane w ten sposób.


Bez negatywnej części w Centrum Intelektualnym nie sposób byłoby myśleć. Czym jest myślenie? Pierwszą definicją, jaką daje ten system, jest to, że myślenie jest porównywaniem. Myślenie to porównywanie jednej rzeczy z drugą, jednego twierdzenia z innym itd. Ale jeśli człowiek ma tylko afirmację czy słowo "Tak" jako narzędzie do myślenia, porównanie nie będzie możliwe. Porównanie wymaga jakości lub wyboru pomiędzy dwiema rzeczami, z których jedna mówi "tak", a druga "nie". Wszystkie pytania, które zadajemy, zaczynając od tego, dlaczego (w odróżnieniu od tych, które rozpoczynają się od "jak"), oznaczają, że szukamy powodu dla czegoś: i wszystkie rozumowania obejmują porównanie i wybór, czyli przyjęcie i odrzucenie. I nie można byłoby tego wybrać lub odrzucić, gdyby w Centrum Intelektualnym nie było podwójnej mocy, czyli mocy afirmacji i mocy negacji. Dwie części centrum powinny być w stanie pracować razem, podobnie jak pracują dwa ostrza nożyczek, z których jedno działa przeciwko drugiemu. Oznacza to, że człowiek powinien być w stanie zobaczyć, co potwierdza, jak również co neguje, o czymkolwiek myśli, i trzymać je razem, a pomiędzy dwiema przeciwległymi stronami znaleźć drogę dla swoich myśli, ponieważ wszelkie prawdziwe myślenie prowadzi w jakimś kierunku w umyśle (i powinno prowadzić do nowego miejsca w umyśle, a nie ciągle wzdłuż starych ścieżek do starych miejsc, w których się było przedtem, a do których się tak naprawdę docierało, nie myśląc, ale po prostu poprzez zwyczajne skojarzenia). Mówię o prawdziwym myśleniu, które wymaga wysiłku i jest czymś, co ludzie rzadko robią. Jak bez wątpienia słyszeliście, każdemu w tej Pracy zaleca się "ruszać mózgiem" raz dziennie, a to oznacza, że należy podjąć prawdziwy wysiłek, aby myśleć. To, co zwykle nazywamy myśleniem, stanowi jedynie automatyczny przepływ skojarzeń, przelot niejasnych idei, wspomnień i zwrotów , przerwany sporadycznym lekkim wysiłkiem, aby przypomnieć sobie coś takiego jak to, co mamy do kupienia lub dokąd musimy dziś iść. Gdy Centrum Intelektualne pracuje jako całość, wszystkie części i wszystkie podziały tworzą właściwy porządek i funkcje, ale zdarza się to rzadko.
Całe centrum rzadko jest włączone. Z reguły tylko małe części i podziały pracują - to znaczy pracują pod niskim ciśnieniem i przy niewielkiej ilości światła, stąd nie mogą poradzić sobie z myślami i ideami, które potrzebują centrum jako całości. I znów, ludzie z reguły nie wiedzą, o czym myśleć. Teraz, ten system ze wszystkimi swoimi ideami i zasadami, jego ogromnym zapleczem i praktycznymi szczegółami - w rzeczywistości całą nauką - jest połączonym systemem organicznym, skonstruowanym w celu skłonienia człowieka do myślenia i nauczenia go, jak myśleć i dać mu coś, co pozwoli mu rozwinąć jego własne myślenie. (...)

Zastanówmy się nad negatywnym myśleniem. Negatywne myślenie ma miejsce, gdy człowiek myśli tylko lub głównie z negatywnej strony Centrum Intelektualnego. (...) Negatywne myślenie przybiera wiele form w różnych ludziach. Niektórzy ludzie mają dobrze rozwinięte systemy całkowicie niekontrolowanego negatywnego myślenia o różnych rzeczach - o sobie, o innych, o życiu, o świecie, o wszechświecie i tak dalej. Systemy te ukształtowały się niezależnie od pozytywnej strony Centrum Intelektualnego i dlatego są jednostronne, nie weryfikowane, niepodważane przez jakiekolwiek przeciwstawne myślenie i często są źródłem choroby.

Jedną z najłatwiejszych rzeczy jest brak zgody. Zwykle nie zgadzać się to używać negatywnej części centrum. Zwykłe nie zgadzanie się, znajdowanie błędów, wyrywanie dziur, dzielenie włosa na czworo, itd., to używanie strony negatywnej, niekontrolowanej: a myślicielem negatywnym jest, w skrócie, człowiek, którego należy unikać, ponieważ cokolwiek mu powiesz, będzie starał się to zniszczyć. Nie może w niczym pomóc, bo jest, że tak powiem, intelektualnie w odwrocie i może się tylko cofać. Wszystko to jest złym wykorzystaniem ośrodka. Z drugiej strony, osoba, która myśli, powiedzmy, że jeszcze raz o tym systemie, tylko od strony afirmacji, nigdy go nie pojmie. Nigdy nie stanie się dla niego rzeczywistością, ponieważ nie przejdzie ona przez żadne pokusy w odniesieniu do niego i nie będzie walczyła, rozpracowywała go dla siebie mozolnymi krokami.

W Pracy jest taka historia, że człowiek był kiedyś doskonały. Człowiek miał kontakt z "wyższymi centrami". Właściwie można powiedzieć, że rozmawiał z bogami. Ale był bardzo słaby, bo nigdy nie zaprzeczając i zawsze potwierdzając, nie wiedział, jak się spotkać z zaprzeczeniem. Więc łatwo upadł z wysokiej pozycji, bo nie miał siły, by myśleć i rozumieć samodzielnie. Teraz musi odnaleźć drogę powrotną do miejsca, w którym kiedyś był, z mocą negacji, aby sobie pomóc.