niedziela, 11 czerwca 2017

Czy podniesiesz deskę, na której stoisz?

Była już mowa o konieczności niebrania wszystkiego za "Ja". Słyszeliście już wcześniej, że "dopóki człowiek nie podzieli się na dwa, nie może przesunąć się z miejsca gdzie jest". To powiedzenie, często używane w pracy, odnosi się do początku procesu tego co jest nazywane "wewnętrzną separacją". Człowiek musi podzielić siebie na dwa. Ale dalsze etapy wewnętrznego podziału są bardziej złożone. 
Podam przykład. Ktoś mi ostatnio powiedział, że zaczął po raz pierwszy pojmować co samoobserwacja i separacja znaczą. Powiedział: "Zawsze brałem negatywne emocje jako nieprzyjemną część siebie. Zdałem sobie sprawę z mojego błędu." Samoobserwacja pokaże nam nasze negatywne stany. Ale jakaś dalsza reguła jest potrzebna niż ledwo obserwacja i jest to wewnętrzny podział. I nikt nie może się podzielić z czegokolwiek co obserwuje w sobie, jeżeli uznaje, że to co obserwuje, to on sam, wtedy nieuniknione, że uczucie "Ja" przejdzie w to co obserwuje w sobie, a to uczucie "Ja" zwiększy siłę i moc tego co obserwuje. Trzeba się nauczyć mówić we właściwy sposób - "to nie ja". Teraz, jeśli bierze swoje negatywne emocje jako nieprzyjemną część siebie, nie będzie w stanie oddzielić ich od siebie. Czy widzicie dlaczego? Nie będzie w stanie oddzielić siebie od nich, bo bierze je jako siebie i w ten sposób daje im ważność do "Ja". (...) Gdziekolwiek coś się dzieje, wszystko realnie jest w nas, praktycznie mówiąc, jest "tym" - to znaczy samonapędzającą się maszyną. Zamiast mówić "Ja myślę", powinniśmy zdać sobie sprawę, że bliżej prawdy byłoby powiedzieć: "To myśli". I zamiast mówić "Ja czuję", bliżej znaczenia byłoby powiedzieć "To czuje".
(...)
Można uniknąć negatywnych myśli i emocji jeśli nie bierze się ich za siebie - jako "Ja". Ale jeśli bierzemy je za "Ja", łączymy się z nimi  - to znaczy identyfikujemy się z nimi  - i wtedy nie można ich uniknąć. Są wewnętrzne stany - stany w nas wszystkich - których musimy uniknąć tak jak unikamy wchodzenia w błoto w zewnętrznym widzialnym świecie. Nie możemy ich słuchać, nie możemy iść z nimi, nie możemy dotykać ich ani pozwalać by nas dotknęły. To jest wewnętrzna separacja. Ale nie możecie ćwiczyć wewnętrznej separacji, jeśli przypisujecie wszystko co ma miejsce w waszym wewnętrznym życiu do siebie. Byłem często zdumiony przez ludzi pytających mnie o odniesienie do ich myślenia o chorobach i martwienia się nimi. Na przykład ludzie, którzy są dumni z siebie, że posiadają tzw. "czysty umysł" często odkrywają, że stają się ofiarą nieprzyzwoitych myśli i obrazów. To jest dokładnie to co się dzieje, gdy osoba podlega myśleniu, że wszystko co jest w nim albo w niej to jest "Ja". (...)

W dowolnym momencie dziwne myśli i obrazy mogą do nas dotrzeć. Jeśli powiemy "Ja" do nich, jeśli myślimy, że je wymyśliliśmy, mają one moc nad nami. I gdy staramy się je wyeliminować, staje się to nie możliwe. Dlaczego? Powtórzę jedną z moich własnych ilustracji tej sytuacji. Załóżmy, że stoisz na desce i starasz się ją podnieść, zmagając się tak mocno jak tylko można. Czy uda ci się? Nie, dlatego że starasz się podnieść siebie, a jest to niemożliwe. 

To wymaga znacznej reorientacji całej koncepcji siebie do bycia zdolnym zrozumieć co to znaczy. Tak wiele zderzaków, form dumy i głupich sposobów myślenia zabezpiecza nas od widzenia jaka prawdziwa jest sytuacja. Wyobrażamy sobie, że mamy kontrolę nad sobą. Wyobrażamy sobie, że mamy świadomość i że zawsze wiemy co myślimy, mówimy i robimy. Wyobrażamy sobie, że jesteśmy jednością i że mamy jedno permanentne "Ja" i wolę oraz wiele innych pobocznych rzeczy. To wszystko stoi na naszej drodze i zanim będziemy mogli ćwiczyć wewnętrzną separację, zupełnie nowe czucie siebie jest konieczne.

poniedziałek, 1 maja 2017

Emocjonalne pamiętanie pracy

W jaki sposób człowiek może wprowadzić pracę do miejsca, w którym przychodzą wrażenia? W skrócie, poprzez pamiętanie pracy emocjonalnie*. Im więcej człowiek poprzez odpowiednią samoobserwację będzie czuł swoją bezsilność, im bardziej zda sobie sprawę ze swojej ignorancji, im lepiej dostrzeże swoją mechaniczność i że jest maszyną, dostrzeże swoją całkowitą nicość, tym mocniej emocjonalna praca ostanie się w nim. Praca może istnieć w nas jako Wodór 48. Wtedy jest ledwo w Osobowości, w pamięci. Może też istnieć w nas na poziomie Wodoru 24. Wtedy jest emocjonalna. Może też stać się tak wartościowa, tak ważna dla nas, że zaczyna mieć intensywność, która należy do Wodoru 12. W tym przypadku Fałszywa Osobowość zaczyna się zapadać i człowiek zaczyna być "jak małe dziecko". (...) Kiedy wartość prawdy ezoterycznego nauczania stanie się silniejsza od samooceny, wtedy zaczyna ono działać na człowieka. Zaczyna brać wszystko inaczej. Cały sposób w jaki reaguje na zewnętrzne życie zmienia się. (Dlaczego nie możecie zrozumieć, że życie to wrażenia?). Nie reaguje już na wrażenia ze swojej mechanicznej osobowości przez ciągłe mówienie tych samych rzeczy, czucia tych samych rzeczy itd. Zaczyna działać z punktu widzenia pracy - w całkowicie nowy sposób. 

Praca sięga do miejsca, gdzie życie otwiera się mu jako wrażenia i życie toczy się obok niego. Zaczyna widzieć życie przez pryzmat pracy i zamiast tracić czas na setki form bezużytecznego wewnętrznego zważania czy negatywnych emocji lub identyfikowania się, poszukuje siły do pracy, aby pomóc sobie w zmianie tych mechanicznych reakcji, których jest teraz świadomy poprzez obserwację, oraz aby przekształcać swoje nawykowe sposoby postrzegania rzeczy. Zaczyna żyć bardziej świadomie w tym punkcie, gdzie życie dociera w postaci wrażeń.  


*Trzeba zauważyć, że termin "emocjonalne pamiętanie" staje się przejściem pomiędzy umysłem a emocjami.  Samo to przejście jest swego rodzaju naśladowaniem świadomej kontroli umysłu i emocji. Cały proces kontroli wygląda następująco: świadomość kontroluje myśli, myśli kontrolują emocje, emocje kontrolują ciało. 

niedziela, 19 lutego 2017

Co powstrzymuje wrażenia przed ich przemianą?

Po to aby kontynuować rozmowy o Transformacji, zadam pytanie tego rodzaju: "Co powstrzymuje wrażenia przed przekształcaniem się ich w nas? Dlaczego to nie zawsze się zdarza?". Przestudiujmy ten temat.

Wrażenia powinny przejść przez swoją oktawę dopóki nie osiągną Mi 12. Pamiętasz, że one docierają jako Do 48, ale nie kontynuują ewolucji (zob. rys. 1). Pamiętaj także, że Pierwszy świadomy Wstrząs ma sprawić, aby wrażenia przeszły w swojej ewolucji, mianowicie, do Wodoru 24 i wtedy do Wodoru 12. To znaczy, za pomocą Pierwszego Świadomego Wstrząsu, Do 48 staje się Re 24 i wtedy Mi 12 (zob. rys. 2).



Teraz dwie rzeczy należy przypomnieć:
(1) Pierwszy Świadomy Wstrząs nie zdarza się dla człowieka śpiącego. To jest świadomy wysiłek wymagający specjalnej wiedzy i samoobserwacji i dany w połączeniu z przychodzącymi wrażeniami życia oraz mechanicznymi reakcjami osoby na nie. Zgrubnie, polega na widzeniu rzeczy i widzeniu swoich reakcji na nie jednocześnie i bez identyfikowania się. Ten proces jest czasami przedstawiany następująco:


(2) Pierwszy świadomy Wstrząs w ludzkiej maszynie zwiększa jej energię w formie Wodoru 24 i Wodoru 12. Rezultatem jest właściwie dostarczyć każdej komórce ciała innego pokarmu - to znaczy wyższych wodorów. W odniesieniu do tego drugiego punktu pozwól, że przypomnę ci, że ani psychiczne ani fizyczne funkcje człowieka nie mogą być zrozumiane dopóki nie zostanie pojęte, że mogą one pracować w różnych stanach świadomości. Jeżeli Pierwszy Świadomy Wstrząs jest zastosowany, Trzeci Stan Świadomości jest dotknięty, z takim wynikiem, że ludzka maszyna pracuje w inny sposób, nabywając nowe energie, zarówno jeżeli chodzi o jej psychiczne jak i fizyczne funkcje. Trzeci Stan Świadomości jest stanem pamiętania siebie, który człowiek powinien uzyskać, ale który stopniowo jest tracony z powodu złych warunków jego życia. Dzisiaj można powiedzieć, że zdarza się on tylko w postaci bardzo rzadkich błysków. Jest to tworzenie Trzeciego Stanu Świadomości który kreuje Pierwszy Świadomy Wstrząs. To znaczy, pierwszą rzeczą w pracy jest odzyskać ten utracony stan, mianowicie, sprawić by człowiek pamiętał siebie, dopóki w końcu nie uzyska zaledwie rzadkich błysków zwiększonej świadomości (nad którą nie ma kontroli), ale może stworzyć w sobie zwiększanie stopni pamiętania siebie przez celowe wysiłki. Te wysiłki, które należą do Pierwszego Świadomego Wstrząsu, stopniowo powodują, że maszyna pracuje coraz bardziej prawidłowo. Wiele złych funkcji, zarówno w sferach psychicznych jak i fizycznych, nabywanych przez błędną pracę maszyny w najniższych stanach świadomości - czyli w ciemności - zaczyna zanikać.

Powróćmy teraz do pytania co powstrzymuje Do 48 od przejścia do Re 24 i stąd do Mi 12. Dlaczego to się nie zawsze zdarza? To się zdarza w dzieciństwie; i do pewnego zakresu Mi 12 jest kreowane w ciele we wczesnej młodości. Pamiętamy tego działania. Ale osobowość rośnie coraz grubiej wokół Esencji i zdarza się to coraz rzadziej. To znaczy, wrażenia są coraz bardziej przechwytywane przez Osobowość, która jest reprezentowana na rys. 1 przez podwójną linię ciągłą oznaczoną przez X. Wrażenia przechodzące przez zmysły wpadają na grubą nić, która łapie wszystko (ratuje się bardzo niewielka część, która przechodzi dalej i produkuje bardzo niewielką ilość Mi 12).

Ta sieć to Osobowość, z silnymi Zderzakami, stałymi pozami, mechanicznymi skojarzeniami, jej Rolkami automatycznie ustawionymi w ruchu i jej ideami, która wie i może czynić, ze wszystkimi jej sprzecznymi 'małymi ja', ze wszystkimi różnymi formami negatywnych emocji, którą nabywa przez udawanie, ze wszystkimi jej nawykami i identyfikowaniem się, zważaniem, samo-usprawiedliwianiem się, wyobraźnią i kłamaniem, skupionymi w Fałszywej Osobowości. Wszystko to powstrzymuje wrażenia od ich normalnej przemiany. 


 Cytowany fragment wyraźnie dowodzi, że nie da się zrozumieć wywodów Nicolla bez przestudiowania książki Uspienskiego. Przypomnę tylko więc kilka podstawowych terminów dla niewtajemniczonych. Najogólniej można rozbić je na 3 części. Pierwsza to pierwiastki, druga to prawo oktaw, trzecia to gęstość materii.
Pierwiastki w tej nauce nie mają czystego odniesienia do chemii, ale do alchemii. Każda substancja zawiera w sobie pewne siły, a dokładniej pierwiastki. I tak węgiel reprezentuje siłę aktywną w tej substancji, tlen - bierną (opór), azot stanowi neutralizator, natomiast wodór nie manifestuje żadnej siły w tej substancji. Wodór powstaje przez połączenie węgla, tlenu i azotu.
Prawo oktaw jest jednym z praw, które kieruje naszym mechanicznym życiem. Oktawa jak wiadomo składa się z dźwięków na danej skali muzycznej: do, re, mi, fa, sol, la, si. Istotą oktawy jest jej porządek: zawsze na początku jest Do i Si na końcu, a pozostałe nuty w środku. I tak w życiu zawsze pewien okres zaczyna się od Do, które reprezentuje siłę aktywną, gdy mamy dużo siły i energii, a kończy na Si - jako siły biernej, gdy nie mamy siły, nie chce nam się kontynuować czegoś. Prawo oktaw jest dość skomplikowane, więc jedynie wspominam o nim, bo i tak będzie jeszcze o tym nie raz mowa.
Gęstość materii wiąże się z szybkością jej wibracji. Im większa gęstość materii, tym mniejsza szybkość wibracji, a stąd mniejsza świadomość i inteligencja materii. A skoro istnieją różne poziomy świadomości, to istnieją też różne poziomy gęstości materii.  i tak w naszej teorii najmniejsza gęstość oznaczona może być przez 1, potem 2 i 3. Ale jednocześnie 1 kojarzona jest z siłą aktywną (czyli węglem), 2 - z siłą neutralizującą (czyli azotem) oraz 3 - z siłą bierną (czyli tlenem). Wcześniej napisałem, że połączenie węgla, tlenu i azotu daje wodór. Tak więc suma 1, 2, 3 daje Wodór 6. Dodatkowo nałóżmy na to teorię nut: Do stanowi siłę aktywną, więc mamy Do 1. Si stanowi siłę bierną, więc mamy Si 3. Natomiast załóżmy, że La stanowi siłę neutralizującą, więc mamy La 2. Kolejny poziom gęstości materii nakłada się częściowo z poprzednim w taki sposób, że zaczyna się od poprzedniego La - jest to więc dalsza część oktawy. Ale każda oktawa składa się z pod-oktaw, a więc także z pod-sił (aktywnej, biernej, neutralizującej). La 2 zaczyna być zatem siłą aktywną w tym drugim stopniu gęstości materii. A wtedy musimy określić jeszcze nutę z liczbą dla siły neutralizującej i biernej. A jest to możliwe, jeśli wszystkie stosunki mają być zachowane: W pierwszej fazie pomiędzy Do a La występują 4 nuty (Re, Mi, Fa, Sol), a więc teraz aby było tak samo, musimy dostać Fa jako siłę neutralizującą (jest to 5-ta nuta po La: Si, Do, Re, Mi, Fa). Następnie, w pierwszej fazie po La występowało Si, a więc teraz po Fa musi wystąpić Sol.
Aby zachować z kolei stosunek liczb 1, 2, 3 musimy dostać teraz 2, 4, 6, ponieważ w drugiej fazie zaczynamy od La 2. Czyli teraz w drugiej fazie (tj. mniejszej gęstości materii) mamy La 2, Fa 4, Sol 6. Ich suma daje Wodór 12. Idąc tym samym sposobem dostaniemy w kolejnej fazie Wodór 24. Zauważmy jednak, że w ten sposób nie otrzymamy kolejności Do 48, Re 24, Mi 12, o której była mowa u Nicolla, czyli to co widać na rysunku 2. Kierunek nut, czyli prawo oktaw zostaje zostaje zachowany, ale liczby oznaczające gęstości materii się zmniejszają, a nie zwiększają. Nie jest powiedziane, że gęstość materii zawsze rośnie w czasie. Występują naturalnie zarówno oktawy rosnące (spadek gęstości materii) jak i malejące (wzrost gęstości materii). Można powiedzieć, że opisałem po prostu mechanizm oktawy malejącej - chociaż tablica wodorów (tj. Wodór 6, Wodór 12, Wodór 24 itd) o tym nie mówi, bo ona formalizuje gęstość materii w przestrzeni a nie w czasie. Jednak trzeba pamiętać, że samo prawo oktaw funkcjonuje zarówno w przestrzeni jak i czasie. Mechanizm opisany przez Nicolla obowiązuje w czasie i dotyczy oktawy rosnącej, tak że całość jest o wiele bardziej skomplikowana niż zwykła tablica Wodorów. Nie trzeba od razu rozumieć dokładnie tego procesu, ale ważne, by mieć pojęcie o idei pierwiastków, prawie oktaw i gęstości materii.